David Dubinsky, przywódca związkowy z USA
Jeśli zliczyć uczestników strajków, demonstracji i walk zbrojnych, wystąpień w miastach i wsiach, można uznać, że w Rewolucji 1905 roku wzięły udział setki tysięcy osób. Większość bohaterek i bohaterów pozostaje i pozostanie nieznana. Dotyczy to roznosicieli „bibuły”, ale też liderów zakładowych. Gros leży w anonimowych grobach lub widnieje jako nic nie mówiące nazwisko na listach rannych lub zabitych. Często zapisane z błędem.
Zdarzały się jednak osoby, które po Rewolucji odegrały ważną rolę w Polsce, ale także poza jej granicami, takie jak Ludwik Rajchman, współzałożyciel UNICEF-u czy David Dubinsky – wybitny przywódca związkowy w USA.
David Dubinsky, urodzony 22 stycznia 1892 roku w Brześciu jako Dawid Isaac Dobniewski, w 1895 roku przeniósł się z rodziną do Łodzi. Mieszkał w suterenie na ulicy Kamiennej 1 (Włókiennicza), a potem przy Średniej 27 (Pomorskiej), na tyłach piekarni ojca. W latach 1903-1905 uczył się w szkole Konsztata na Zawadzkiej 42 (Adama Próchnika). W 1906 roku, w wieku czternastu lat, musiał przerwać edukację i na prośbę ojca całkowicie poświęcił się pracy w piekarni. Działał już wtedy w nielegalnym związku zawodowym piekarzy, pod egidą Bundu. Dawid został sympatykiem partii pod koniec 1905 roku, pod wpływem przemówienia socjalisty Efraima Zelmanowicza. W 1907 roku współorganizował strajk piekarzy z żądaniem podwyżki pensji. W roznoszeniu ulotek pomagała mu przyrodnia siostra, Gita. Podwyżki wywalczono, ale organizatorów strajku aresztowano.
Dubinsky dostał nakaz opuszczenia Łodzi, do której wrócił pod zmienionym nazwiskiem. Znowu pracował w piekarni ojca i udzielał się w związku zawodowym, m.in. przekazywał partii informacje o planach właścicieli piekarni. Z drugiej strony, ukrócił proceder kradzieży produktów przez pracowników. W 1908 roku został ponowie aresztowany, przetrzymywano go w więzieniach w Łodzi, na Pawiaku w Warszawie i moskiewskich Butrykach, a ostatecznie zesłano na Syberię. Udało mu się zbiec i wrócić do Łodzi, by zarobić pieniądze na wyjazd do USA. Ostatecznie otrzymał bilet na parowiec od brata Godela zamieszkałego w Nowym Jorku. Ponownie odwiedził Łódź dopiero w 1931 roku – by spotkać się z ciężko chorym ojcem – już jako znana postać amerykańskiego ruchu związkowego. Z tej okazji partia Bund przygotowała uroczystość powitalną.
W USA Dubinsky zrobił błyskotliwą karierę. W latach 1932-1966 pełnił funkcję prezesa związku International Ladies’ Garment Workers’ Union (ILGWU; Związku Pracowników Konfekcji Damskiej), liczącego blisko pół miliona osób. Był współzałożycielem American Labor Party oraz Liberal Party of New York. Znał się z największymi Ameryki – Franklinem D. Rooseveltem, Harrym Trumanem, Johnem Fitzgeraldem Kennedym.
W czasie II wojny światowej Dubinsky był jednym z sygnatariuszy apelu do ZSRR o uwolnienie przywódców Bundu, Wiktora Altera i Henryka Erlicha. Był autorem hołdu „dla robotników żydowskich i dla Polaków, którzy dzielnie walczą przeciwko przemożnej sile” w trakcie Powstania Warszawskiego:
„Bohaterskie powstanie ludności Warszawy jest jednym z najbardziej wspaniałych czynów ludzkości w nieśmiertelnej walce o wolność i dodaje nową chwałę ciężko doświadczonemu narodowi polskiemu. W imieniu setek tysięcy członków Międzynarodowego Związku Krawców Damskich (ILGWU) przesyłam wyrazy podziwu dla robotników żydowskich i dla Polaków którzy dzielnie walczą przeciwko przemożnej sile.”
Źródła:
- Robert D. Parmet, The Master of Seventh Avenue: David Dubinsky and the American Labor Movement, New York 2005, s. 8-12,
- Głos Poranny, 21 lipca 1936 r., nr 198, s.12,
- J. Dewey, David Dubinsky. A pictorial biography, New York 1951, s. 59.