Grochem w carat
Melchior Wańkowicz w książce „Tworzywo” opisuje losy łodzianina Pawła Klekota, rewolucjonisty lat 1905-1907. Chłopak, urodzony w 1887 roku, rozpoczął konfrontację z caratem od strzelania w policjantów grochem ze szklanej rurki:
Pawełek nurkuje w tym tłumie zdarzeń. Okazuje się, że przyszły bojowiec począł swój proceder ze szklaną rurką, jak ongi król Dawid z procą. Wlazłszy do budki z warzywami, w której kolega jego sprzedawał w zastępstwie matki, obserwuje bezpłodne wysiłki policjantów, usiłujących zrzucić sztandar czerwony, zawieszony na telegraficznym drucie.
Nie mogąc sobie poradzić, policja zatrzymuje furgon i z jego dachu policjant usiłuje sztandar zerwać. Widząc, że koń ciągnący furgon, zdenerwowany zamieszaniem, kręci się niespokojnie, Pawełek poczyna bombardować go ze swojej rurki. Któryś z grochów, umieszczony celnie w uchu, porywa nagle szkapę, policjant spada na bruk i odwożą go do szpitala.
Źródło: Melchior Wańkowicz, Tworzywo, Warszawa 1960, s. 207.
Melchior Wańkowicz, Tworzywo, Warszawa 1960.
Projekt okładki: Tadeusz Niemirski.