Myśliciele wytyczają drogi, bohaterowie oddają życie
Fragment tekstu Kazimierza Rusinka o pisarzu i rewolucjoniście Andrzeju Strugu:
Wszystko odbyło się jak należy. Były wieńce i były szarfy czerwone. Śpiewano nad grobem czerwony sztandar.
Tak pisał Andrzej Strug o pogrzebie konspiratora rewolucjonisty, tak pisał o ludziach, którzy w podziemiu konspirowali, w podziemiu pisali i działali, w podziemiu gromadzili myśli przodków i rodzili nowe, socjalistyczne, liczyli na siły bojowej organizacji, potajemnie i w kieszeniach znosili proch, aby pociskiem świadomości klasowej uderzyć w tron cara zaborcy, zburzyć ustrój narodowego i klasowego ucisku, walczyć z obcą i rodzimą reakcją.
Już się zaczyna. Jest rok 1905. Idzie rewolucja i ziemią trzęsie. Idą nowe czasy, jakich jeszcze nie było. Każda sprawa wielka, każda sprawa święta i każda sprawa, do której świat należy, wszędzie znajduje sługi swoje. Myśliciele wytyczają jej drogi, bohaterowie oddają za nią życie […]
Andrzej Strug żył i tworzył w tragicznej, przełomowej epoce dziejów naszego narodu. Na przełomie XIX i XX wieku, w latach gdy naród spał twardym snem niewolnika po przegranych powstaniach 1831 i 1863 roku, Andrzej Strug wołał i budził ludzi z podziemia do zbrojnego czynu, do walki na bój, na krwawy trud i znój.
Myślą rewolucyjną, burzycielską, włada równie celnie jak kulą mauzera.
Chrzest bojowy odbiera w 1894 roku. Był to chrzest pierwszego aresztowania i zesłanie. Potem powrót i udział w rewolucji 1905 roku, znowu aresztowanie i nakaz opuszczenia kraju […] Do dziejów Polski wszedł jako jedna z najwybitniejszych i czołowych postaci Polski ujarzmionej i Polski walczącej.
Źródło: Kazimierz Rusinek, „Andrzej Strug”, w: „PPS. Wspomnienia z lat 1918-1939”.